Szybko przeleciało lato, a nasze wakacyjne wspomnienia to remont...remont..i jeszcze raz remont, który trwał bardzo długo. Ale koniec już widać. Tu taka mała migawka i nie są to jakieś pałacowe sale, ale jak sobie pomyślę że tu był tylko strych i zejście do piwnicy to czuję się jak w najlepszych apartamentach. I tu z wielką skruchą, mimo tylu nerwów i kłótni, sprzeczek, krzywych spojrzeń, chyba nawet cichych dni, chylę czoła przed moim mężem i dziękuję mu za to , co zrobił , ile się napracował i teraz mamy to, co mamy.
Po schodach na górę...
mały przedpokój, a za tymi drzwiami, pokój Marysi....
tu króluje Hubert....
a za tymi drzwiami nasza sypialnia...na razie to mamy tylko kolor na ścianach...ha ha. No właściwie jeszcze podłogę i pamiątkę od zaprzyjaźnionego rzeźbiarza
Jeszcze mamy garderobę i kawałek strychu, ale to nie ma co pokazywać.
Czeka nas tu jeszcze trochę pracy, ale to już kosmetyka końcowa. Damy radę...
I muszę jeszcze wam powiedzieć,że odziedziczyłam stary pokój Huberta na mój własny kącik robótkowy, z czego bardzo się cieszę.Nareszcie mam wszystko w jednym miejscu. A czy się pomieszczę?... to się okaże. Kiedyś się pochwalę, ale muszę to wszystko ogarnąć.
Nie myślcie że leniuchuję. Haftuje obrazek i jest mniej moich różnych innych prac. Ale pokażę po ukończeniu.
A tu jeszcze zaległe dwie butelki ozdobione dekupażem.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze. Witam nowych obserwatorów. Dzięki Wam istnieję tu w blogowym świecie. Wsiąkłam w to na dobre. Przesyłam tysiące buziaków.
Przypominam o moim candy. Zapraszam.
Jak to nie salony? Salony jak sie patrzy. Super.
OdpowiedzUsuńTak wlasnie jest, że chciałybyśmy, żeby było zrobione, ale wkurzamy się jak on to robi ;D
Potem jednak cieszymy oko i juz jest ok :D
A pokój córci cudny. Te półeczki w ścianie - rewelka!
Basiu czekam na kolejne migawki twoich kątów:) Szczególnie twojego twórczego kącika:) Półeczki w ścianach u Marysi w pokoju wyglądają cudnie! I piekny fiolecik masz na ścianach w sypialni.
OdpowiedzUsuńŚwietna przestrzeń i ten własny kont echhh ;)
OdpowiedzUsuńButelki śliczne.
Masz zdolnego męża ja też wszystko robimy razem,piękne kolorki wybrałaś ale najbardziej to ci zazdroszcze tego swojego kącika,robótki piekne
OdpowiedzUsuńZdolniacha ten Twój mąż. Zazdroszczę właśnego kącika robótkowego. A butelki bomba!!!
OdpowiedzUsuńwarto było może i ciche dni mieć, i tyle pracy,jest ślicznie,a butelki przepiękne,
OdpowiedzUsuńButelki jak zawsze piękne :-) Gratuluję własnego gabinetu robótkowego :-) A dalia ma cudny kolor....
OdpowiedzUsuńa kiedy oblewanie robótkowalni???????????
OdpowiedzUsuńDomek przepiękny, możnaby pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńA buteleczki śliczne, bardzo mi się podobają:)
pozdrowionka
Basiu pięknie urządziliście poddasze, butelki fantastyczne.
OdpowiedzUsuńKącika zazdroszczę!