...w środku lata.
Zawsze podobały mi się takie pisanki. Wreszcie się odważyłam. Zakupiłam wydmuszki gęsie i odpowiedni sprzęt. Podglądałam, podczytywałam i zaczęłam wiercić.
To są moje pierwsze nawiercane pisanki. Tam gdzie zaglądałam, dziewczyny malowały wydmuszki białą akrylówką. No wiec, żeby wszystko było tak jak trzeba, dwie sztuki pomalowałam, i co?.... z efektu byłam marnie zadowolona. Ale że nigdy nie wstydziłam się swoich prac, więc je pokazuję.
Następne dwie zdekupażowałam. Ale nie malowałam, tylko po odpowiednim przygotowaniu, nakleiłam motyw, kilka razy polakierowałam, i co?....i jestem dużo bardziej zadowolona.
I potem następne dwie, bez białej akrylówki. Po nawierceniu, polakierowałam jeden raz i nałożyłam białą konturówkę, i co?....i jestem bardzo zadowolona.
Nie twierdzę, że są to jaja najpiękniejsze na świecie, bo na pewno nie.
Nie mam wprawy, ręką trochę trzęsie, ale fajnie mi się robiło i na pewno nie są to ostatnie jaja tego lata.
Wielkie dzięki za każde słówko które u mnie zostawiacie. Buziaki
Piękne. Mnie brakuje odwagi aby spróbować, bo takie jajca podobaja mi się ogromnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze świetnie wyglądają :-)))
OdpowiedzUsuńooo!! super!
OdpowiedzUsuńO proszę!!! piękne jaja w środku lata. Na przyszłą wielkanoc będą jak znalazł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuperanckie te jaja ! Do Wielkanocy to będzie pokaźna liczba ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDla mnie cudne,tez nie mam odwagi aby wiercic.))
OdpowiedzUsuńPatrzę z zachwytem i podziwem. Prawdziwe jaja, takie dziełka artystyczne,:)
OdpowiedzUsuńPiękne! Jeśli pierwsze są takie, to jakie będą następne, kiedy nabierzesz wprawy? :))
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi i samozaparcia Basiu :) Jak na pierwsze pisanki ażurki spisałaś się bardzo dobrze. Fajnie widzieć, że znalazłaś nową "rękodziełkową" przyjemność (na Twoje "szyjątka" - tildową ślimaczą rodzinkę -również spoglądam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńmnie bardziej podobają się te z decu
OdpowiedzUsuńFantastycznie :)
OdpowiedzUsuńBasiu rewelacja, nigdy w życiu bym nie pomyślała, ze to Twoje pierwsze prace Jesteś niesamowita:)
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś wiertło diamentowe bo rozumiem ze takim wierciłaś ja kupiłam sobie wiertareczkę próbowałam zwykłym wiertłem ale rozwalałam za każdym razem czytałam że musi być wiertło z końcówką diamentowa ale nigdzie takiego nie znalazłam
Basiu, to nie szkodzi, że w środku lata, ale jaja fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dobrze,że się odważyłaś...bo zrobiłaś śliczne rzeczy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
K.
Pora roku nie ważna kiedy objawia się kolejny talent. Pisanki przepiękne. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńBasiu,oniemiałam z zachwytu - sa przepiekne, najbardziej przypadly mi do gustu te bez żadnych ozdob tylko z nawierconymi otworkami.Są przecudowne i ustawiam się w kolejce do ich zakupienia.Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńPiękne jaja! Akurat do świąt nabierzesz wprawy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
...ALE JAJA...Piękne,aż zabrakło słów.żeby coś napisać.Pozdrawiam serdecznie,Jola
OdpowiedzUsuńJaja jak się patrzy! praktyka czyni mistrzem, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle super..pierwszy raz takie widzę....
OdpowiedzUsuńpisz co chcesz...super wyszły!
OdpowiedzUsuńPrześliczne, przecudne! Jeszcze takich nie widziałam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Pięknie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuń