....nie zanudziłam Was moimi wieszakami, ale zrobiłam kolejne. I to jeszcze nie koniec.
Z makami....
Motyw cytrynkowy już był, ale powtórzyłam....
A to już "modelka" Huberta.
Fajnie jest tak czasem coś uchwycić....
Bardzo dziękuje za odwiedziny i za wszystkie komentarze
pianinka86 - witam. Cieszę się, że dołączyłaś do grona obserwatorów.
TA z makami śliczna i taka pracochłonna ,bo widzę wycinałaś motyw...cytrynkom tez nic nie brakuje. ładnie wykończone to lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie nie znudziłaś swoimi wieszakami....rób dalej bo pięknie je robisz :)Miło się ogląda a i chęci coraz więcej nabieram na takowe. Cytrynki są śliczne ale maczki ..... cudowne!
OdpowiedzUsuńŚwietne te wieszaki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! mój faworyt to cytrynki:))
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te motywy - ja jeszcze zauważyłam piękny makowy haft na ściereczce.:)
OdpowiedzUsuńjednak cytrynkowe są najpiękniejsze
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te cytrynki
OdpowiedzUsuńŚliczne wieszaki te i z poprzedniego postu! U siebie powiesiłabym ten z grzybkami! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne i z makami i z cytrynkami:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wieszaczki, a zdjęcie ważki niesamowite ;o)
OdpowiedzUsuńTwoje wieszaczki są fantastyczne:) Piękne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńPosyłam moc ciepłych wrześniowych pozdrowień! Uściski.
Peninia*
http://peniniaart.blogspot.com/
Przepiekne wieszaczki,cudne motywy:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne wieszaczki, ładne motywy!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))