....taki błękit nieba.
Na jesień....
Na zimę....
Żegnając lato już myślę o wiośnie.
Jesień lubię tylko złoto - polską.
W zimie tylko okres bożonarodzeniowy.
Owszem w każdej porze roku można dostrzec jej piękno i ja to widzę, ale niestety chyba nigdy nie polubię jesieni i zimy.
Wczoraj widziałam klucz odlatujących ptaków. Zawsze jakiś taki żal, smutek i tęsknota mnie wtedy ogarnia za mijającym czasem.
Dzięki temu że jest piękna pogoda, pszczoły jeszcze pracują, aby nam nie zabrakło miodku na chłodne dni.
Owoce też w swojej krasie rumienią się na działkach
Majeczko - witam wśród obserwatorów. Mam nadzieję, że zagościsz na dłużej.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Dodam tylko, że zdjęcia są autorstwa mojego Huberta.
ja też bym chciała to wszystko zatrzymać i cieszyć duszę tymi widokami przez całą zimę ...ach
OdpowiedzUsuńBasiu - pod tym co napisałaś mogę również się podpisać :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe powitanie :) Oczywiście, że zamierzam zostać na dłużej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie złapane chwile.. aż miło popatrzeć, szczególnie, że za oknem szaro i buro dziś... gdzieś słoneczko się zapodziało?
OdpowiedzUsuńno Basieńko weselicho widać bardzo udane - ślicznie wyglądasz z Marysią a ten błękit nieba można zatrzymać np ty w karteczkach cudowne owoce - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńBasiu, ja też tak chcę ... bo niewiele słoneczka u nas gościło. Ostatnie dni wykorzystałam na maksa.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka z mokrego Sącza
Basiu, podziękuj Hubertowi za zdjęcia bo są piękne:-)
OdpowiedzUsuń