był Dzień Babci....
był Bal Karnawałowy.....
i są ferie.....
Pierwszy prawdziwy śnieg tej zimy.
Zdjęcia rano i popołudniu
Jak w bajce.........
A ja ...............znowu karteczki.......
A w miedzy czasie oczywiście książka.
Tym razem przeczytałam jak instrukcje obsługi. Bez napięcia, bez emocji....porażka, jak dla mnie.
Ale, ktoś napisał, ktoś wydał i ktoś powinien przeczytać
W tej książce podobała mi się tylko okładka i recenzja.
Bardzo dziękuję za każdą obecność, chociażby na chwilkę,
za każde słówko, chociażby króciutkie.
Wszystko to, jest dla mnie bardzo, bardzo ważne.
Pozdrawiam