.....
wciąż przybywa słoneczników.
Tą herbaciarkę i tacę (pokaże następnym razem) zaczęłam chyba w listopadzie.
Z potrzeby innych zajęć, odłożyłam, wypadłam z rytmu i szczerze powiedziawszy nie jestem pewna czy do końca jestem zadowolona. Ale w takiej sytuacji, zawsze należy twierdzić że tak miało być.
Bardzo podobają mi się w kuchennym oknie takie lekkie, płócienkowe zazdrostki i lambrekin u góry.
Ale jakoś nie spotkałam odpowiedniego materiału, koronki dosyć drogie. I póki co, mam takie firaneczki.
viola - dziękuję
A wszystkim którzy tu wpadają przypadkiem, którzy spędzają więcej czasu, którzy zostawiają po sobie ślady, bardzo, bardzo DZIEKUJĘ
Herbaciarka piękna,okno też :-)))
OdpowiedzUsuńBasieńko pięknie i słonecznikowo u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńnie wiem co Ci się tam nie podoba, wszystko jest na najwyższym poziomie:)
Cudna ta herbaciarka :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWszystko masz cudne, a słoneczniki są najcudniejsze !
Jak bym miała taką cudną kuchnię to nie marudziłabym na firanki w oknie :)
Pozdrawiam :)
Namalowałam w swoim życiu kilkanaście obrazów ze słonecznikami, bo przepadam za nimi, niebawem biorę się za następny, a tymczasem podziwiam Twoje:-)
OdpowiedzUsuńMaz piękne Basiu okno w kuchni a słoneczniki uwielbiam a twoja herbaciarka jest cudna buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńBardzo ładną, taką sielską i ciepłą masz kuchnię, na pewno super się w niej pije kakao i plotkuje.
OdpowiedzUsuńFiranki bardzo a propos! Podobają mi się. Fajna kuchnia.:))
OdpowiedzUsuńcudne słoneczniki tworzysz
OdpowiedzUsuńElegancka kuchnia.
OdpowiedzUsuńPiękny klimacik stworzyłas w swojej kuchni!
OdpowiedzUsuńOj dawno mnie tu hu Ciebie Basiu nie było.. piękna herbaciarka:) I kuchnia super:)A Marysia to rośnie jak na drożdżach:D
OdpowiedzUsuń