czwartek, 23 stycznia 2014

A w mojej kuchni....

.....


wciąż przybywa słoneczników.
Tą herbaciarkę i tacę (pokaże następnym razem) zaczęłam chyba w listopadzie.
Z potrzeby innych zajęć, odłożyłam, wypadłam z rytmu i szczerze powiedziawszy nie jestem pewna czy do końca jestem zadowolona. Ale w takiej sytuacji, zawsze należy twierdzić że tak miało być.



Bardzo podobają mi się w kuchennym oknie takie lekkie, płócienkowe zazdrostki i lambrekin u góry.
Ale jakoś nie spotkałam odpowiedniego materiału, koronki dosyć drogie. I póki co, mam takie firaneczki.


viola - dziękuję

A wszystkim którzy tu wpadają przypadkiem, którzy spędzają więcej czasu, którzy zostawiają po sobie ślady, bardzo, bardzo DZIEKUJĘ

12 komentarzy:

  1. Herbaciarka piękna,okno też :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Basieńko pięknie i słonecznikowo u Ciebie:)
    nie wiem co Ci się tam nie podoba, wszystko jest na najwyższym poziomie:)

    OdpowiedzUsuń

  3. Wszystko masz cudne, a słoneczniki są najcudniejsze !
    Jak bym miała taką cudną kuchnię to nie marudziłabym na firanki w oknie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Namalowałam w swoim życiu kilkanaście obrazów ze słonecznikami, bo przepadam za nimi, niebawem biorę się za następny, a tymczasem podziwiam Twoje:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Maz piękne Basiu okno w kuchni a słoneczniki uwielbiam a twoja herbaciarka jest cudna buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładną, taką sielską i ciepłą masz kuchnię, na pewno super się w niej pije kakao i plotkuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Firanki bardzo a propos! Podobają mi się. Fajna kuchnia.:))

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne słoneczniki tworzysz

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny klimacik stworzyłas w swojej kuchni!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj dawno mnie tu hu Ciebie Basiu nie było.. piękna herbaciarka:) I kuchnia super:)A Marysia to rośnie jak na drożdżach:D

    OdpowiedzUsuń