poniedziałek, 16 lutego 2015

I jeszcze raz.....

.....pisanki z gęsich wydmuszek.

Nawiercane, zdekupażowanie.





















Za wszystkie komentarze i odwiedziny dziękuję serdecznie.

20 komentarzy:

  1. Prześliczne, aż chciałoby się wziąć do ręki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dech zapiera, bardzo misterna robota ....:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co jedna to piękniejsza.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Basieńko jak ja kocham te Twoje jajca i jeszcze je dziurkujesz :)
    cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja myślałam że śnieg u ciebie sypie a to kurz z wydmuszek,piekne
    mam smutną wiadomość-Jacek się wkurzył i wyrzucił butelki.................ale pracuje nad opróżnieniem następnych haha

    OdpowiedzUsuń
  6. you creation is again brilliant!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne, najbardziej podoba mi się ta z czerwonymi różyczkami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie te pisanki to najprawdziwsze dzieła sztuki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Każda to małe arcydzieło. Są niesamowite! W zasadzie to jedna piękniejsza od drugiej i tak mogę podziwiać je w nieskończoność :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Och kobieto!!!
    Ty to masz jaja!!!
    I nie ważne, że dziurawe... piękne!
    Przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękności, wręcz małe arcydzieła :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. cudniste!
    a u mnie leżą takie 3 smutne gęsie wydmuszki ... ale ja ich wiertarką nie tknę ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak ich troszkę wiertarką połaskoczesz to już nie bedą takie smutne....
      dziękuję

      Usuń