Jest to cykliczna impreza, gdzie zjeżdżają się zespoły z kraju i zagranicy.
Towarzyszy temu kiermasz rękodzieła. Zawsze jest barwnie i wesoło.
Przy okazji miałam przyjemność pooglądać nagromadzone zbiory, mojej koleżanki Renaty.
Nie mam pojęcia gdzie Ona wygrzebuję te wszystkie rzeczy, ale jestem pod ogromnym wrażeniem.
A może komuś zalegają takie starocie i chciałby się ich pozbyć, to u Reni znajdą swoje miejsce.
Dla tych wszystkich którzy lubią takie klimat, kilka zdjęć.
Ocalić od zapomnienia.....
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię takie miejsca...
OdpowiedzUsuńMiejsce z charakterem...
OdpowiedzUsuńRenia ma własne muzeum,no no trochę jej zazdroszczę
OdpowiedzUsuń