....nastroju.
W Wielką Sobotę święciliśmy pokarmy.
W moim koszyczku są pisanki quilingowe,
natomiast w Marysi między innymi pisanki, które po raz pierwszy w życiu farbowałam
w łupinach z cebuli.
Nawet jedna udało mi się trochę wydrapać.
Pozdrawiam świątecznie.
Śliczne oba koszyczki. Ta wydrapana cudna a quillingowe wspaniałe. Musze zakupić sobie takie paseczki na kwiatki poszarpane bo fajnie wyglądają. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne koszyczki i pisanki!
OdpowiedzUsuńTwoje pisanki Basiu są cudowne, a Marysia to śliczna Dziewczynka.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i bardzo świątecznie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń