A w międzyczasie .... jak zwykle.
Czytadełka i poważniejsze sprawy.
To że nie dodawałam, nie znaczy że nie czytałam. Nie, nie....
Książka, to taki cichy przyjaciel, który mi towarzyszy w ciągu każdego dnia
przy zasypianiu i nie tylko.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz