niedziela, 19 października 2025

Taka staruszka...


Zniszczona, pobrudzona... Uratowana ze śmietnika.
Przed laty znalazła u mnie miejsce i zasługuje na najwyższy szacunek.
Wydaniem jestem zachwycona.
Twarda okładka oprawiona w płótno.
Dzisiaj trudno takie spotkać...






1 komentarz:

  1. Taka książka to jak skarb, pięknie wydana, miała szczęście że trafiła do Ciebie i nie skończyła jak makulatura, żal tych wszystkich książek które tam kończą, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń