W mojej biblioteczce jest miejsce dla każdej książki.
Nawet dla takiej staruszki.
Piękne wydanie, mimo ze zniszczone.
Trzymając taką książkę w ręku, zawsze zastanawiam się ilu czytelników z niej korzystało,
ilu nad nią zasnęło, ile razy spadła... itd. itp.
Pozdrawiam
Pamiętam tę lekturę szkolną, może kiedyś będzie okazja przeczytać. Sporo starszych książek przygarnęłam..., chomik ze mnie, ale powoli trzeba będzie niektóre przedmioty puszczać dalej w świat. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTa lektura też uratowana z kosza przed laty.
Usuń