poniedziałek, 1 lipca 2013

VI Podkarpackie Miodobranie ....

....w Kołaczycach.
Tym razem mało zdjęć, ponieważ nie miałam możliwości wszystkiego obrocić. Coś tam uchwyciłam, ale nie wiele. Impreza bardzo fajna, chociaż nie obyło się bez stresu. Był bardzo silny wiatr. Podmuchy były tak mocne, że namioty przewracało. Mój też. Nie wiadomo co łapać, kiedy wszystko fruwa po placu.
W pewnym momencie serce miałam w gardle, ale wszystko dobrze się skończyło, zmieniłam miejsce, potem wiatr się uspokoił.
Można było podziwiać piękne wyroby z siana, ceramiki, korzeni. Malowane anioły,  pejzaże i wiele innych rzeczy....







Gwiazdą wieczoru był zespół BAYER FULL.
Bardzo lubię ich piosenki, to posłuchałam z przyjemnością.
Zdjęcia prawie żadne, bo z daleka....ale trudno





I moje ostatnie prace.
Dalej próbuję coś uszyć. Oto misie....
Uszyłam dwa, żeby jednemu nie było smutno, bo nie dość że koślawy, to jeszcze samotny by był. Myślałam, że miś będzie też takim prostym szyjatkiem, a tu klops... okazało się, że trochę mi ściąga tu i ówdzie


I jeszcze ślimaczek. Jemu też doszyję kolegę. Ale to następnym razem.


Na temat mojego szycia czekam na opinie od osób szyjących
A może macie jakieś proste szablony, którymi chciałybyście się podzielić?

A to już świeczniki. Dwa komplety. W sumie takie proste, bo tylko obklejone serwetkami i lekko maźnięte białą akrylówką. A potem to już tylko lakierowanie i szlifowanie....i tak kilka razy.




Każde Wasze odwiedziny, każde słówko, sprawiają mi ogromną radość. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam i całuję

11 komentarzy:

  1. a teraz Basiu gdzie kolejna impreza....??fajne wyroby były co na zdjęciach widać....szyjątka śliczne....

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo pogody widać, że imprezka udana! Świece piękne!!! Misie i ślimaki słodkie:-)
    Pozdrawiam:-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie szyjąca, chociaż podchodząca do tego, żeby spróbować swoich sił na maszynie, to pozwolę sobie napisać, że misie są urokliwe, a w ślimaczku to się zakochałam! pięknie Ci wychodzą szyjątka - oby tak dalej! zdaje się, że dostałam kiedyś jakieś wykroje, idę poszukać, jak znajdę to podeślę :)
    świeczniki - staranne, biję brawa za szlifowanie i lakierowanie, no i za bardzo ładny efekt końcowy!
    szalejesz kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie prace są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślimaczek serce podbija:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skąd u was tyle takich ciekawych imprez ?! dobry miodzik bym kupiła :)
    A co do szycia- fajne miśki i ślimaczka uszyłaś- ale doradzać nie będę ,bo mało się znam :) :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna ciekawa impreza. świeczki i uszyte dzieła są śliczne!Dziękuję za słowa współczucia!

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie jarmarki u nas często robią .Ślimak cudny faktycznie koleżanka by mu się przydała :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ślimaczek, trzymam kciuki za kolejne. Pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślimak koniecznie musi mieć kumpla bo wygląda przesłodko :)

    OdpowiedzUsuń