..... prace.
Dwie pałki, ale raczej nie do ucierania.
Te pewnie posłużą jako ozdoba.
Prace wykonałam na zamówienie.
Wszyscy chwalą się lawendą pięknie pachnącą, dorodną....
..... a ja?
zapierniczyłam coś..... źle przycięłam pewnie....
i tyle zebrałam ....
z dwóch doniczek zasadzonych jesienią.
Jak zwykle nie miałam czasu poczytać jak opiekować się lawendą to teraz mam...
.... a właściwie jej nie mam
Pozdrawiam i dziękuję za Waszą obecność i każdy komentarz.
Nie jest źle... w końcu bukiecik jest. Pałki fajne, kolorowe.
OdpowiedzUsuńcudowny decu ja już nie pamiętam kiedy coś decoupagowałam:(
OdpowiedzUsuńBasiu na wiosnę zawsze ścinam lawendę na jeżyka potem mam strasznie bujną:)
Basiu, to ja tak zrobię.... dzięki.
UsuńZeby tylko całkiem do wiosny nie padochła
Przycięta lawenda na przyszły rok powinna się się troszkę rozrosnąć :)
OdpowiedzUsuńPięknie zdekupażowane pałki, bardzo trudna powierzchnia do pracy, ale efekt doskonały :)
Pozdrawiam Alina
fajne pałki
OdpowiedzUsuńFajne te pałki
OdpowiedzUsuńNo super fajne pałki :) Do ozdoby w takim retro klimacie :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń