poniedziałek, 7 października 2013

Pięknej koronki klockowej.....

.....naoglądałam się wczoraj na Międzynarodowym Festiwalu w Bobowej.

Oczywiście moje zdjęcia nie oddają uroku ani w jednej części tym cudom, które pokazały koronczarki z różnych krajów.
Dla mnie jest to mistrzostwo nie do pojęcia i nie do ogarnięcia. Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby uczyć się koronki klockowej, bo wiem, że poległabym  na wstępie.











Piękne prawda?

A tu jeszcze moje prace.
Uszyłam kotka i zrobiłam zakładkę do książki, którą pokazuję z obydwu stron




Bardzo dziękuje za odwiedziny i komentarze.
Jest mi cudnie na duszy, jak czytam tyyyyyyle miłych słów.

7 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, dzieła sztuki. A kotek jest cudny!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koronki coś wspaniałego, obłędnie piękne! Kotek i zakładka śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie mogłam oglądać tych śliczności misternych, ale siła wyższa goście nawiedzili mój dom, slodki kociak

    OdpowiedzUsuń
  4. Koronki przepiękne, ale twoje prace też są śliczne! Nie możemy być wszechstronnie uzdolnieni. Zakładka super:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. też tam byłam,miodu i wina nie piłam ale pierożki były niczego sobie-a klockowe cuda -boskie

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwe dzieła sztuki, coś pięknego!!!
    Śliczny kotek, wspaniała zakładka!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakładka w moim ulubionym stylu, kiciuś miziasty. Co do koronki klockowej to widziałam kiedyś o niej program dokumentalny. Ponoć żeby opanować jej arkana trzeba by na naukę poświęcić 4 godziny tygodniowo przez rok czasu. Oczywiście pod okiem doświadczonej koronczarki. Dla mnie to też chińska magia a szkoda. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń