.....moich szyjątek.
Nie są one doskonałe, choć bardzo się staram. Ale krawcową nie jestem i lepiej nie potrafię.
Mimo wszystko znajdują nowe domki, co cieszy mnie ogromnie.
Powstały takie oto kotki
I jeszcze ślubne karteczki
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie
Od tej strony Cię Basiu nie znałam. Jesteś wszechstronna!
OdpowiedzUsuńCzy wszystko musi być idealne, może właśnie w tym tkwi urok tych prac, że wtedy wyglądają na ręcznie robione. Ja tam szyję co nieco i nie widzę w nich jakichś wad, poza jedną ... są przecudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kicie mają śliczne noski - wprost wołają do serca przytul kota ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Śliczne kociaki- słodziaki! Bardzo przytulaśne! Może dobrze,że nie jesteś krawcową. Czasem rutyna niszczy dzieło. :)
OdpowiedzUsuńBasiu kotki na pewno znajdą nowe domki jak to kotki , a po za tym sa takie przytulaski
OdpowiedzUsuńAleż kotki są prześliczne, jesteś zbyt skromna.:))
OdpowiedzUsuńAleż urocze kociątka, pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńKocurki rozbrajające!
OdpowiedzUsuń